O początkach i nieoczywistych sojuszach
W widocznych na zdjęciu kreacjach twórczynie TERAZ POLIŻ wystąpiły na uroczystych obchodach urodzin Haliny Machulskiej. Artystki zaśpiewały dla niej „Happy Birthday” w auli Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego, wykonując pastisz legendarnego występu Marylin Monroe na jubileuszu Johna F. Kennedy’ego. Tym razem jednak kobiety występowały po to, żeby uczcić inną kobietę.
Machulska – znana aktorka i reżyserka – była wówczas także dyrektorką szkoły aktorskiej, w której powstało TERAZ POLIŻ zrodzone ze sprzeciwu wobec marginalizacji studentek w pracy nad spektaklem dyplomowym. Katarzyna Niedurny opisała tę historię tak:
„Mimo że na roku studiowało kilkanaście studentek i tylko trzech studentów, Jan Machulski zdecydował się na realizację przedstawienia, w którym dwie główne role odgrywają mężczyźni. Dwie obsadzone w spektaklu kobiety – w rolach barmanki i nieszczęśliwie zakochanej prostytutki – wypowiadały jedynie kilka linijek tekstu. Wątpliwości studentek, związane z podziałem ról ze względu na płeć, reżyser skwitował stwierdzeniem: »Ale dziewczynki, nie martwcie się, będziemy robić dublury«. Z gniewu powstał pomysł samoorganizacji i stworzenia sobie warunków do zagrania przedstawienia, w którym każda ze studentek będzie mogła pokazać się na scenie.”
„8” – debiutancki spektakl TERAZ POLIŻ – powstał dzięki interwencji u Machulskiej, która poparła inicjatywę studentek i przeznaczyła drobny budżet na jej realizację. I tak starsza aktorka stała się dla TERAZ POLIŻ pierwszą sojuszniczką. Choć Machulska nie identyfikowała się jako feministka, a jej deklaratywne poglądy na rolę kobiet w społeczeństwie znacząco różniły się od tych, jakie wyznawały twórczynie kolektywu, to w codziennej praktyce edukacyjnej realizowała ważne dla nich wartości, wspierając młode artystki wchodzące na rynek sztuki. Dlatego – wbrew dzielącym je różnicom – TERAZ POLIŻ ceniło ten nieoczywisty sojusz artystek z różnych pokoleń i o różnych przekonaniach politycznych.