Odzyskiwanie kobiecej przyjemności
Przeglądanie teczek TERAZ POLIŻ z ręcznymi zapiskami, ulotkami, wycinkami z gazet czy notatkami na biletach teatralnych i luźnych kartkach, na których niemal wyblakł tusz, przywodziło skojarzenia z młodzieńczymi pamiętnikami, ale także ze swobodną twórczością zamieszkującą końcowe strony szkolnych zeszytów. Notatnik Marty Jalowskiej przyniósł jeszcze jedno skojarzenie – z eksplozywną siłą dziewczyńskiego pisania i rysowania, które wymyka się podporządkowanej produktywności ekonomii tekstu. Rysunek cipki jako niewielkiej postaci z piktogramowymi rączkami, nóżkami i fryzurą z zakręconych włosów łonowych realizuje polityczne potencjały sztuki rozmyślnie żenującej, która antycypuje oskarżenia o infantylizm, wulgarność i epatowanie seksualnością, a następnie wykorzystuje je jako własną broń. Z tej praktyki przechwytywania konserwatywnych narracji płynie przyjemność, jaką daje poczucie sprawczości.
Inną praktyką z pola feministycznego odzyskiwania i ustanawiania przyjemności jest uprawomocnienie kobiecej jouissance – wielorakiej rozkoszy, która nie jest już dłużej postrzegana jako negatywna wersja przyjemności męskiej. Myślicielki takie jak Luce Irigaray czy Bracha Ettinger odegrały kluczową rolę w podważeniu pozycji psychoanalizy jako głównego pryzmatu, przez który postrzegane jest kobiece libido. W świetle psychoanalizy pożądanie ma w zasadzie charakter czysto męski, a pragnienie u kobiet to niewydarzone odzwierciedlenie dojmującego braku fallusa. Nadawanie widoczności kobiecemu libido poprzez mówienie, pisanie i performowanie na temat naszej seksualności – w tym naszych fantazji, tak jak w „Lipie w cukrze” – przyczynia się do postrzegania jouissance, zarówno hetero-, jak i homoseksualnej, jako doświadczenia pełnego, różnorodnego, zorientowanego na relacje, nie zaś jako suplementu męskiego pożądania.
Irigaray przyczyniła się do symbolicznego uwolnienia kobiecego ciała spod reżimu reprodukcji. Innymi słowy, kobiecy seks w świetle jej myśli staje się czymś autotelicznym – będącym celem samym w sobie, a nie narzędziem zwiększania populacji i podwyższania wskaźnika PKB. Z kolei Ettinger rozwinęła koncepcję „macierzystego spojrzenia”, perspektywy, która pozwala uciec spod jarzma porządku fallicznego i która otwiera drogę do innego modelu podmiotowości. W tym sensie odzyskiwanie kobiecej przyjemności oznacza ustawianie się w poprzek społecznego porządku opartego na systemie patriarchalnym. Odzyskiwanie jouissance to działanie o charakterze rewolucyjnym.